Spatial Management - Universitas Lodziensis

Rozetto

[link widoczny dla zalogowanych]

Dwóch agentów specjalnych - Jacek Grudzień i Kamila Majchrzycka postanowili dowiedzieć się, co dzieje się z zapomnianą przez łodzian ulicą Piotrkowską. Nieustraszeni strażnicy prawdy natknęli się na trop Zespołu Ulicy Piotrkowskiej, w którego skład wchodzą: Włodzimierz Adamiak (menedżer ulicy Piotrkowskiej i założyciel Fundacji Ulicy Piotrkowskiej) oraz jego współpracownicy - Ewelina Olejnik i Mariusz Sokołowicz. Oto wyniki przesłuchania, do którego doszło w ramach akcji o niepokojąco brzmiącym kryptonimie: „Piotrkowska, głupcze!”

Polecam wywiad, poglądy Adamiaka, jego pomysły i determinacja budzą nadzieję. Wygląda na to, że już w tym roku nadejdą pierwsze zmiany.

Rozetto

Sukcesja - tak będzie się nazywać nowe centrum handlowo-biznesowe-rozrywkowe, które powstanie przy al. Politechniki, naprzeciwko hali sportowej. Jego "sercem" będzie odbudowana stara fabryka Albrechta i Gampego.

Kompleks będzie się składać z trzech głównych części - galerii handlowej ze 160 sklepami (podobnie jak w Galerii Łódzkiej) i piętrem rozrywkowym, trzygwiazdkowego hotelu i biurowca klasy A. W pierwszej kolejności, na przełomie 2012/2013 roku powstać ma galeria, a jej budowa powinna ruszyć jeszcze w tym roku.

Sklepy w starej fabryce

Fabryka z początku XX wieku, która stała w miejscu, gdzie realizowana będzie inwestycja, została rozebrana półtora roku temu. Inwestor tłumaczył to złym stanem technicznym. Teraz częściowo ma zostać odbudowana w nieco innym miejscu, bliżej al. Politechniki i będzie częścią frontowej bryły galerii handlowej. - Zachowane są niektóre oryginalne elementy dawnego budynku takie jak żeliwne kolumny, maszyny. Zostaną wykorzystane w odbudowanej części fabryki - mówi Wojciech Hermanowicz z firmy Hermanowicz Rewski Architekci, która projektuje obiekt. - Przy wejściu stanie między innymi stara maszyna włókiennicza.

Galeria nieco inna niż wszystkie

Główne wejście do galerii znajdować się będzie na roku budynku, blisko skrzyżowania al. Politechniki z ul. Rembielińskiego. Wchodzić będzie się nim na patio, które wykorzystywane ma być między innymi do różnego typu imprez. W części handlowej, oprócz sklepów, inwestor zapowiada także stworzenie na najwyższym piętrze centrum rozrywkowego. Znaleźć ma się tam kino z dziewięcioma salami, park rozrywki dla dzieci, kręgielnia, ścianka wspinaczkowa, fitness, spa, boiska do squasha oraz poliklinika.

Od już istniejących galerii handlowych w naszym mieście Sukcesja ma się odróżniać między innymi ekologicznymi rozwiązaniami. Na dachu zamontowane będą kolektory słoneczne, a "deszczówka" zbierana będzie w osobnych zbiornikach i wykorzystywana na przykład w... toaletowych spłóczkach. Plany przewidują również udogodnienia dla rowerzystów. Obok parkingu na 1500 samochodów powstać ma parking dla rowerów. Każdy cyklista otrzyma kluczyk do szafki, w której będzie mógł zostawić sportowe ubranie. Ma być nawet szatnia, w której będzie się mógł wykąpać i przebrać.

Czy to się opłaca?

W Łodzi istnieją już dwa wielkie centra handlowe - Manufaktura i Galeria Łódzka. W tym roku ukończony ma być Port Łódź przy ul. Pabianickiej, a firma Plaza Centers zapowiedziała budowę kolejnej galerii handlowej przy ul. Rzgowskiej, na terenach dawnego dworca kolejowego na Chojnach. - Z badań, jakie przeprowadziła dla nas firma Ernst&Young wynika, że w Łodzi jest miejsce dla "Sukcesji" - zapewnia Krzysztof Apostolidis, prezes łódzkiej firmy Fabryka Biznesu, która wybuduje kompleks. - Ponadto naszym atutem jest bardzo dobra lokalizacja. Z raportu firmy konsultingowej Geni Polska wynika, że 940 tysięcy osób będzie tu mogło dojechać z różnych rejonów Łodzi i innych miejscowości aglomeracji łódzkiej w ciągu zaledwie 30 minut.

Sukces nowego centrum zapewnić ma również oferta sklepów, które sprzedawać mają marki niespotykane dotychczas w Łodzi.

Szacunkowy koszt budowy galerii handlowej, części rozrywkowo-rekreacyjnej, parkingów to ok. 80 milionów euro. Hotel i biurowiec pochłonie kolejne 40 milionów euro.

zimek

wecu

No to mamy kurwa koalicję. PO+SLD.

Ja pierdolę Joński wicekomisarzem. BOŻE WIDZISZ I NIE GRZMISZ!!!!!

bond0076

Rozetto

Lewica stała się odpowiedzialna za czystość miasta i drogi. Mają więc pole do popisu. I wiadomo, że zesr... się żeby efekty były przed wyborami. Nie narzekajcie, do jesieni wszyscy będą się napinać i przebierać nóżkami z korzyścią dla Nas i miasta. A polityka jaka jest każdy widzi, wszystko w normie więc co tu się dziwić. Wolę już koalicję PO-SLD niż brak jakiejkolwiek koalicji (bo PiS z PO koalicji nie chciał) czyli brak większości głosów którejkolwiek z partii Rady Miejskiej - wtedy dopiero byłoby piękne blokowanie wzajemnych projektów...

@zimek - w ramach remontu dworca w Pabianicach, nie ma docieplenia styropianem tylko sama wymiana tynków.

wecu

http://www.youtube.com/watch?v=VKdojK-m2XU

Niech ktoś spróbuje głosować na lewicę w przyszłych wyborach samorządowych.

Film jest trochę mało profesjonalny i mimo wszystko raczej za małą uwagę zwraca się tam na inne przyczyny degradacji tego miasta (min. zamieszki, amerykański styl życia podmiejskiego), ale ogólnie fajnie pokazuje jak najbogatsze miasto Ameryki stało się ruiną.

Rozetto

Jutrzejsza GW - bardzo trzeźwe i słuszne moim zdaniem spojrzenie na sprawę Camerimage, Żydowicza i Camerimage Łódź Center.

[link widoczny dla zalogowanych]

wecu

[link widoczny dla zalogowanych]

Jebać tvn-owskie kurwy!! Co za manipulacja. Artykuł wygląda jakby ten hotel się "zawalił" i stracił 3 gwiazdki przez słabą jakość, a to po prostu jakieś niedopatrzenie (w zasadzie to nie kumam tu czegoś, poprzedni właściciel sam z siebie poprosił o wywalenie gwiazdek? ; o) Oczywiście o tym, że hotel ma wkrótce przejść gruntowną renowację po której ma mieć standard pięciu gwiazdek nie ma nawet słowa.
No ale czego można się spodziewać po Tusk Vision Network Evil or Very Mad

Wojciech

Wecu..to stwórz własną partie i zacznij rządzić - będzie dobrze. Ja tam wolę lewicę niż PiS, bo ile razy można walczyć z układem. Zresztą PiS jest radykalny - to też mi się nie podoba i mało tolerancyjny. A to, że są patriotami - na swój sposób - nie przeczę, ale to nie powód, żebym na nich głosował...bo czasami ten układ, walka ze wszystkimi zaćmiewa im umysł.

wecu

A gdzie ja napisałem, że będę głosować na PiS? Laughing

Obydwie partie mają socjalne poglądy, a to już na starcie ich skreśla. Ale z dwojga złego zdecydowanie wolę PiS, bo przynajmniej odnoszą się do polskiej tradycji. Mało tolerancyjni? I bardzo dobrze! Co mamy tolerować? Pedalstwo, komuchów, kosmopolitów? NIGDY W ŻYCIU!
Najbardziej jednak wkurwia mnie, że w ogóle muszę iść do wyborów. Od rządzenia jest król (ewentualnie dyktator), a nie jakieś partie Mad

Rozetto

^^^^ Zapraszam do działu spam itp. Smile

Do obejrzenia pozytywne filmy:

- Krótkie streszczenie konferencji Łódź Art Center, które zostało operatorem starań Łodzi o tytuł ESK2016. Wszystkie opcje polityczne i całe środowisko artystyczne Łodzi w jednym miejscu, mówiące jednym głosem. http://www.youtube.com/watch?v=vpfytQ78EfI

- Plus filmik promujący kandydaturę Łodzi stworzony przez parę osób z Łódź Art Center w ciągu jednego dnia. http://www.youtube.com/watch?v=wPzxlKdHqeA&feature=related

Rozetto

[link widoczny dla zalogowanych]

Po co budować Łódź?

Czego oczekujemy od miasta i czego ono nam nie dostarcza? Czy umiemy wpływać na Łódź i czy potrafimy jej przekazać naszą siłę - zastanawiają się organizatorzy łódzkiej debaty.

Debata "Po co budować nową Łódź" odbędzie się w sobotę (13 marca) o godz. 12.00 w Bielniku Kopischa w Sali Historycznej (I piętro), przy ul. Tymienieckiego 5.

Jak wiele miast, Łódź przeżywa kryzys i szuka sposobów na wyjście z niego. Redakcja "EC1 Dziennika Kolejowego" zadaje sobie pytanie, jak miasto ma go przełamać i jaka w nim nastąpi zmiana. Jaką rolę będzie w nim odgrywać kultura? I czy Łódź - dzięki swoim mieszkańcom - pozostanie miastem ciekawym.

Udział w dyskusji zapowiedzieli m.in.: europoseł Jacek Saryusz Wolski, minister Cezary Grabarczyk, historyk sztuki prof. Krzysztof Stefański, architekt Marek Janiak i wielu innych znakomitych gości. Debatę poprowadzi redaktor Jacek Grudzień z TVP.

---

Przeszedłbym się, ale nawet nie podali czy debata jest otwarta, dostępna dla mieszkańców.

EDIT: Debata otwarta dla wszystkich, potwierdzone.

wecu

Z przyjemnością informuję, że otworzono w Łodzi nowy parking!!! Co prawda koszt budowy był dosyć spory, a przeznaczenie tego terenu również miało być nieco inne, ale nasi kierowcy zdecydowali inaczej Smile

W końcu to świetna lokalizacja - blisko do Teatru Wielkiego i Sądu Smile

A oto i on:

Śmiać się czy płakać?

Marcingp

tam wcześniej chyba też był parking. Ogólnie bardzo przemyślana inwestycja Smile

bond0076

No jednak stare przyzwyczajenia są silniejsze niż zakazy;)

Rozetto

Dwie interesujące spotkania tego samego dnia:

Zapraszamy na kolejną Debatę Społeczną pod tytułem "Sterowanie Łodzią. Kierunek rozwoju Miasta - udział obywateli". Rozmowę na ten temat poprowadzi Marek Cieślak, prezes zarządu Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Debata odbędzie się w czwartek, 18 marca, o godz. 19.30. Miejsce - Zielona 13.

Marek Cieślak, ur. 4 marca 1961 w Łodzi. Prawnik i polityk, prezes zarządu Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Ukończył studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Łódzkiego. Uzyskał uprawnienia radcy prawnego, praktykuje w ramach Okręgowej Izby Radców Prawnych w Łodzi. Od 1990 do 1993 pełnił funkcję wicewojewody sieradzkiego (pierwszego mianowanego po przemianach z 1989). Następnie był m.in. prezesem Fundacji na Rzecz Restrukturyzacji Regionu Łódzkiego i wiceprezesem zarządu Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego Sp. z o.o. w Łodzi. W 2006 objął stanowisko prezesa zarządu Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. W 2008 otrzymał nagrodę "Profesjonalny Menedżer Województwa Łódzkiego".

"Jestem entuzjastą pejzażu, a nigdy jeszcze nie widziałem takiego, któremu pomogłaby obecność billboardu. Trzeba być ostatnim łotrem, żeby szpecić billboardami radujące oko przestrzenie. Po przejściu na emeryturę zamierzam stworzyć tajną organizację, zamaskowaną straż obywatelską, której członkowie będą jeździć po świecie na bezszelestnych motocyklach i pod osłoną nocy będą obalać reklamy. Któryż sąd potępi nas za te akty zbawiennej, obywatelskiej dojrzałości?"
- David Ogilvy [założyciel agencji reklamowej Ogilvy and Mather], "Wyznania człowieka reklamy"

Ilość reklam w polskiej przestrzeni publicznej jest coraz większa. Ich umieszczanie i wygląd jest bardzo słabo uregulowane, a istniejące regulacje ignorowane lub obchodzone.

Elżbieta Dymna i Marcin Rutkiewicz zaczęli dokumentować cały ten syf. Zebrał się z tego całkiem pokaźny album - akt oskarżenia Ministerstwa Infrastruktury, władnego coś z tym zrobić. Założyli też zajmujące się tematem Stowarzyszenie MiastoMojeAwNim.pl [link widoczny dla zalogowanych] .

"Chaos w przestrzeni publicznej nie jest problemem garstki sfrustrowanych estetów. Jej stan świadczy o kulturze kraju dobitniej, niż liczba teatrów i muzeów. W tym wypadku stwierdzenie, że „byt określa świadomość” jest prawdziwe, jak w żadnym innym. Obcując na co dzień z wizualnym chaosem, zaczynamy traktować go jako stan normalny. Stępiamy własną wrażliwość, tracimy poczucie harmonii, przenosimy zgodę na nieporządek i bylejakość do przestrzeni prywatnych, z wszelkimi konsekwencjami" – czytamy we wstępie do albumu.

Przyjdźcie, aby porozmawiać z Elą i Marcinem i zastanowić się, co możemy z tym zrobić w Łodzi?

Zapraszamy we czwartek 18 marca o 18.00 do gościnnej Małej Litery, ul. Nawrot 7.

Prowadzenie spotkania: Wojciech Makowski (Fundacja Fenomen).

„Kiedy na to patrzę, chce mi się rzygać”
- Marcin Meller

---

Ja na to pierwsze chyba się wybiorę. Ktoś chętny?

Rozetto

Szynobusem po Łodzi i regionie

Szybsze i tańsze podróżowanie po Łodzi i województwie, więcej przystanków na trasach. Oto zalety kolei aglomeracyjnej, którą będziemy jeździć już za dwa lata.

We wtorek podczas sesji sejmiku województwa radni powołali spółkę Łódzka Kolej Aglomeracyjna. Za 86 mln euro ŁKA kupi 20 szynobusów i zmodernizuje tyle samo przystanków. Połowa pieniędzy na ten cel pochodzić będzie z budżetów miasta i województwa. Reszta z unijnego Programu Operacyjnego "Infrastruktura i Środowisko".

- W pierwszym etapie zmodernizowane zostaną dworce, przystanki i poczekalnie - informuje Witold Stępień, wicemarszałek województwa. - W ich pobliżu powstaną też nowe parkingi. W Łodzi sieć kolei aglomeracyjnej ma się łączyć z innymi rodzajami transportu publicznego. Chodzi o to, żeby po wyjściu z pociągu można było szybko przesiąść się na przykład do autobusu i dojechać do dowolnego miejsca w mieście.

Nowe składy pojadą z Łodzi do Koluszek, Łasku, Głowna i Łęczycy, a w godzinach szczytu także do Rogowa, Zduńskiej Woli, Łowicza i Kutna. - Dla mieszkańców regionu oznacza to tańsze i nawet dwukrotnie szybsze podróżowanie - mówi Stępień.

Do 2016 roku kolej aglomeracyjna obok kolei szybkich prędkości pojedzie tunelem średnicowym pod centrum Łodzi. Na tym odcinku będzie jak metro. - Liczymy, że łodzianie przesiądą się do pociągów, co pomogłoby rozładować ruch samochodów w mieście w godzinach szczytu - mówi Stępień. - Jest na to szansa, każdy skład zabierze około 160 pasażerów.

Oprócz dworców Widzew, Niciarniana, Fabryczna i Kaliska, pociągi kolei aglomeracyjnej mają zatrzymywać się też pod al. Kościuszki. Pociągiem kolei aglomeracyjnej będzie też można dojechać do lotniska im. Władysława Reymonta. Operatorem ŁKA będzie spółka PKP Przewozy Regionalne, która wydzierżawi od niej wagony i infrastrukturę.

Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź

Wojciech

Pomyśl fajny. Podoba mi się. Tylko szkoda, że to dotyczy tylko aglomeracji. Powinni zakupić szynobusy dla całego województwa (Łódź - Tomaszów - Radom, Tomaszów Skarżysko, Zduńska Wola - Inowrocław, Zduńska Wola - Częstochowa).

Pomysł z szynobusami jest jak najbardziej trafiony, tylko ja bym tego nie przekazywał w zarząd PKP PR, tylko utworzył własną spółkę (ze wzg. na lepsze zarządzanie). W ogóle to bym na wzór Warszawski utworzył spółkę wojewódzką (jak Koleje Mazowieckie) i tą Łódzka aglomeracyjną (jak Szybka Kolej Miejska w Wa-wie). Niestety o PKP PR mam czasami złą opinię, że ciągną kasę jak się da, a potem marnotrawią. Działają jakby nie mieli wizji, ani strategi (no może poza taką, aby osobówki i wszelkie nierentowne linie polikwidować i podwyższyć ceny biletów) Zresztą jakby był inny zarządca to mogłaby być większa konkuraencja, ale pewnie nie mogliby się dogadać w sprawie wspólnego biletu.

wecu

Jestem ciekawy jak to jest z opłacalnością (czysto ekonomiczną). Jeżeli byłoby to opłacalne to prywatyzacja. Mam nadzieję, że się to sprawdzi i będą to takie podwaliny prawdziwego metra w Łodzi. A nie jest to wcale takie nierealne. Kolej obwodowa łączy praktycznie wszystkie większe osiedla w Łodzi. Stworzyć/wyremontować stacje Olechów, Chojny, Rokicie, Retkinia, Lublinek, Żabieniec, Radogoszcz, Doły, Dąbrowa, Zarzew, Janów. Przy stacjach utworzyć krańcówki dla lokalnych linii autobusowych które byłyby dostosowane do rozkładu jazdy metra i jazda. W przyszłości za jakieś 20 lat stworzyć nową, podziemną linię N-S. A długie linie autobusowe typu 57, 96 tkwiące w korkach w centrum zlikwidować.

Wtedy podróż z Olechowa np. na Teofilów trwałaby pół godziny, a nie jak dzisiaj ponad godzinę wkurwiając się na nieprzyjeżdżający autobus i tkwiąc w korku.

Rozetto

PZU zwalnia w całej Polsce, ale w Łodzi zainwestuje.

Powszechny Zakład Ubezpieczeń tnie koszty i zapowiada zwolnienia. Łódź jednak na tym zyska. W mieście powstało Centrum Operacji, które przejęło zadania kilkunastu innych oddziałów, m.in. ze Szczecina.
Wkrótce ponad setka oddziałów PZU z różnych miast w Polsce zostanie zastąpiona ośmioma. Jeden z największych powstanie w Łodzi. Zajmie się ogólnopolską księgowością. Do końca roku będzie w nim pracować ponad 300 osób. Już zatrudnionych jest 185. - Szukamy absolwentów łódzkich uczelni - mówi Olga Zarachowicz, pełnomocniczka zarządu PZU do spraw restrukturyzacji.

Pierwszeństwo mają mieć pracownicy PZU z likwidowanych oddziałów. Na przenosiny do Łodzi zdecydowała się już Monika Szmajda. Wcześniej pracowała w wieluńskim inspektoracie PZU. - Nie żałuję - podkreśla. - Mąż przeniósł się ze mną, kupiliśmy mieszkanie. Podoba nam się.

- Prawo zobowiązuje nas do wypłacenia trzykrotności pensji, a my damy odchodzącym nawet 14 miesięcznych wypłat - mówi Dariusz Krzewina, prezes zarządu PZU Życie SA. - Wszystko zależy od stażu pracy.

Ubezpieczyciel chce wydać na restrukturyzację, w tym na odprawy ponad 100 mln zł. Zmniejszenie kosztów ma pomóc firmie w wejściu na giełdę i poprawić jakość usług. - PZU będzie bardziej przyjazny dla klienta - mówią władze spółki. Co konkretnie się zmieni? - Wiele rzeczy będzie można załatwić przez telefon czy internet - informuje prezes Krzewina. - W Warszawie działa system, dzięki któremu wysokość odszkodowania może zostać ustalona w rozmowie telefonicznej. To bardzo przyspiesza wypłacanie pieniędzy, zdarza się, że są one na koncie jeszcze w dniu zgłoszenia szkody. Tak samo ma być w Łodzi.

Centrum Operacji ulokowało się w biurowcu Synergia przy ul. Wólczańskiej. Zajmuje w nim dwa piętra. Synergia to zrewitalizowana fabryka. - Gdy zaczęliśmy pisać biznesplan, staraliśmy się wytypować docelową grupę naszych najemców - opowiadała "Gazecie" Katarzyna Wara-Wąsowska, dyrektorka ds. promocji Synergii. - Zakładaliśmy, że będą to głównie firmy komercyjne i banki. I tu spotkało nas zaskoczenie: grupą najbardziej zainteresowaną naszą nieruchomością są centra zaplecza biznesu oraz ubezpieczeniowe.

Specjalistów od wizerunku to nie dziwi. - Firmy ubezpieczeniowe lubią lokować się w miejscach związanych z tradycją - mówi Joanna Wycich, prowadząca agencję marketingu. - Nawet w reklamach powołują się na "wieloletnie tradycje".

Jej zdaniem Łódź i tradycje miasta zobowiązują nas do ubiegania się o kolejne inwestycje ubezpieczycieli. - Proponowanie im lokalizacji w zabytkowym, a tańszym niż w Warszawie budynku może być bardzo zachęcające - dodaje Wycich.

Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź

Biurowiec Synergia:

wecu

[link widoczny dla zalogowanych]

Boże ten człowiek jest chory psychicznie. Takiego czarnego PR temu miastu dawno nikt nie zrobił. W dupie mam już ten cały Camerimage.

Żydowicz - wypierdalaj.

wecu

Tak znowu się będą ludzie czepiać, że jestem "anty" itd. ale muszę to napisać

[link widoczny dla zalogowanych]

To jest kurwa załamka na całego Rolling Eyes

Jak widać panu Jońskiemu spodobał się parking na pl. Dąbrowskiego. Na pomysły tego ignoranta długo nie trzeba było czekać Sad

redlajt

niezły komentarz jest po tym

Rozetto

Rozetto

Szczecinianie stworzą w Łodzi modernistyczne osiedle

[link widoczny dla zalogowanych]

Deweloper Orange Property Group rozstrzygnął konkurs architektoniczny na działkę przy skrzyżowaniu ul. Wólczańskiej z Wróblewskiego. Najlepszą koncepcję przygotowała szczecińska pracownia Domino.

Osiedle będzie się nazywało Art Modern. Inwestor chce, aby jego wygląd nawiązywał do najlepszych tradycji łódzkiego modernizmu, łączącego elegancję i wyrafinowanie z prostotą środków wyrazu.

- To bardzo charakterystyczny dla Łodzi nurt w architekturze lat 20. Dlatego chcemy się do niego odwołać. Architektura była wtedy funkcjonalna, pełna przestrzeni i światła, zwracano uwagę na najmniejsze detale, używano najlepszych materiałów, inspiracji szukano w prostych geometrycznych kształtach - tłumaczył wybór stylu osiedla Michał Styś, dyrektor Orange Property Group (OPG).

Deweloper do konkursu na projekt zagospodarowania terenu obok urzędu skarbowego przy ul. Wróblewskiego zaprosił pracownie z całego kraju. Cztery przysłały swoje propozycje, a jury wybrało najlepszą z nich.

W pracy szczecińskich architektów z biura Domino pierzejowa zabudowa wzdłuż ul. Wólczańskiej jest wycofana w głąb działki i "wystaje" z niej jasny element - budynek o przeszklonej elewacji. Dzięki temu na wylocie ul. Skrzywana powstaje plac - nowa przestrzeń publiczna. Główne wejście znajduje się od strony ul. Wróblewskiego. Widać stamtąd niewątpliwą ozdobę dziedzińca nieruchomości - odrestaurowaną elektrownię, pozostałość po fabrycznej historii tego miejsca.

W 1823 roku farbiarnię wełny otworzył tam Karl Gottlieb Sänger, pierwszy w Łodzi kolonista przemysłowy. 35 lat później nieruchomość przejął Salomon Danziger, który założył na działce przędzalnię bawełny. W 1887 fabryka znowu zmieniła właściciela - Stanisław Landau i Karol Weile uruchomili tam przędzalnię wełny zgrzebnej, w której zatrudniali 200 robotników.

Pozostałe trzy prace do konkursu nadesłały pracownie: Grupa 5 z Warszawy, Wilkocki Projekt z Łodzi i OZONE z Wrocławia. O projektach mogli się wypowiedzieć internauci. Dla nich inwestor uruchomił w sieci sondę, w której wybrali najlepszą ich zdaniem koncepcję. Jej wynik pokrywa się z opinią jury - projekt szczecińskich architektów zdobył 85 proc. głosów.

Inwestor zaprosi teraz architektów do negocjacji. Ich efektem może być współpraca przy przygotowywaniu projektu budowlanego do wniosku o pozwolenie.

Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź

--------------------------

Final Four w Łodzi, czyli siatkarskie święto w mieście

Transmisja w 19 telewizjach z całego świata, 200 akredytowanych dziennikarzy i absolutny rekord frekwencji - takie zainteresowanie może wywołać tylko naprawdę wielka impreza, jaką jest finał Ligi Mistrzów siatkarzy.

Nie będzie przesadą stwierdzenie, że w sobotę i niedzielę oczy całego siatkarskiego świata zwrócone będą na Łódź. - Final Four to najbardziej prestiżowa impreza w klubowej siatkówce nie tylko w Europie, ale i na świecie - mówi Riet Ooms Van den Berg, wiceprezydent europejskiej federacji. I chwali Skrę Bełchatów i władze Łodzi za to, że kolejny raz zorganizowały turniej. Poprzedni miał miejsce dwa lata temu w starej hali przy ul. Skorupki. Teraz siatkarze zagrają w Atlas Arenie, która po niespełna roku od otwarcia już stała się sławna w całej Europie. - Łódź jest mekką klubowej siatkówki - twierdzi Ooms Van der Berg.

Zgodził się z tym Tomasz Sadzyński, pełniący obowiązki prezydenta Łodzi. Przypomniał, że region łódzki staje się siatkarską potęgą, bowiem dwa tygodnie temu żeńska drużyna Organiki Budowlanych zdobyła Puchar Polski i zapewniła sobie start w kolejnej Lidze Mistrzyń.

Tylu fanów, i na dodatek tak wspaniale dopingujących, nie ma nigdzie na świecie. W sobotę i niedzielę będzie ich po 13,6 tys. - to rekord finałów Ligi Mistrzów.

Niestety, przy swojej nowoczesności Atlas Arena ma jedną wadę - brakuje wokół niej parkingów. Dlatego przy okazji każdej większej imprezy, nie tylko sportowej, okolica al. Unii i ul. Bandurskiego jest zablokowana. Teraz będzie podobnie, a nawet gorzej, bo tylu ludzi nowa hala jeszcze nie gościła. Kiedy w styczniu Skra grała w niej z hiszpańskim zespołem z Teruel, korki były tak duże, że spora część z 12 tys. kibiców dotarła do hali w połowie meczu. - A teraz ludzi będzie jeszcze więcej. Zgłosiliśmy ten problem w sztabie antykryzysowym przy urzędzie wojewódzkim - opowiada Grzegorz Stawinoga, wiceprezes Skry. - Obiecano nam pomoc w zorganizowaniu ruchu w okolicach hali. Mają się tym zająć służby miejskie.

Organizatorzy proszą jednak kibiców, którzy wybierają się na finał, by przyjechali wcześniej niż zwykle. Pozwoli to uniknąć tłoku i rozładuje korki. Hala zostanie otwarta już trzy godziny przed rozpoczęciem meczów (w sobotę pierwszy wyznaczono na godz. 15.30, a w niedzielę na 11.30).

Biletów na turniej nie ma już od dawna. W Skrze opowiadają, że codziennie odbierają po kilkadziesiąt telefonów od ludzi chcących przyjechać na finały. O wejściówki proszą firmy, politycy, prezydenci miast. Swój udział zapowiedzieli ministrowie, m.in. pochodzący z Łodzi Cezary Grabarczyk i Krzysztof Kwiatkowski, szef sportu Adam Giersz czy fanka Skry minister Elżbieta Radziszewska. Będą oczywiście władze Łodzi i województwa.

Final Four to także znakomita okazja do promocji. Słynący z tras narciarskich region Trentino przysłał na imprezę swoich przedstawicieli, którzy propagują go, rozdając gadżety. To także znakomita reklama Łodzi, bowiem bezpośrednie relacje z naszego miasta będą pokazywane w kilkunastu krajach świata, m.in. w Brazylii, Emiratach Arabskich, Izraelu czy Turcji. Spoza Polski przyjechało aż 60 dziennikarzy. To także rekord.

Najważniejsi pozostają jednak sportowcy. Wszyscy uczestnicy zgodnie twierdzą, że występ w Łodzi, przy kibicach, o których tyle słyszeli, jest dla nich zaszczytem. Gospodarze, PGE Skra, są faworytami. Może nie największymi, bowiem zdecydowana większość fachowców wskazuje na włoski klub Trentino Volley. - Spodziewamy się w Łodzi wielkiej siatkówki i że skończymy turniej na pierwszym miejscu - mówi gwiazda Trentino Bułgar Matej Kazijski. Jednak mistrzowie Polski nie ukrywają, że chcą przejść do historii i jako pierwszy klub z naszego kraju wygrać Ligę Mistrzów. Najgłośniej mówią o tym sponsorzy. - Dwa lata temu w finale byliśmy na trzeciej pozycji, w ubiegłym roku w klubowych mistrzostwach świata na drugiej, więc teraz czas na pierwsze miejsce - mówi Martek Szostek, wiceprezes Polskiej Grupy Energetycznej.

Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź

10 kwietnia (sobota) odbędą się mecze półfinałowe: PGE Skra Bełchatów - Dynamo Moskwa, godz. 15.30 oraz ACH Volley Bled - Trentino Volley, godz. 18.30.

W niedzielę 11 kwietnia spotkanie o trzecie miejsce, godz. 11.30 oraz finał, godz. 14.30.

Transmisja - Polsat Sport

Rozetto

Jakie zmiany czekają nas na ulicy Piotrkowskiej?

Włodzimierz Adamiak zaprosił kupców do dyskusji o przyszłości ul. Piotrkowskiej. Na spotkaniu po raz kolejny rozmówcy zaznaczyli, że na ulicy musi być czysto, jasno i bezpiecznie. I że najwyższy już czas, żeby przejść od słów do czynów.

Zapytaliśmy zatem pełnomocnika prezydenta, co uda się w tym roku zrobić między placami Wolności i Niepodległości. Rozmowa z Włodzimierzem Adamiakiem, pełnomocnikiem prezydenta ds. ul. Piotrkowskiej

Aleksandra Hac: Jakie zmiany zobaczymy w tym roku na ul. Piotrkowskiej?

Włodzimierz Adamiak: Takie namacalne, dotykalne to pięć lub sześć odremontowanych elewacji. Ja wiem, że to mało, bo chciałbym, żeby to było 50, ale miejskie pieniądze mogą być wydane jedynie na kamienice należące do gminy. Gdyby w przyszłym roku ich liczbę udało się podwoić, to byłaby realna szansa na to, żebyśmy widzieli tę Piotrkowską odświeżoną, oczyszczoną z kurzu, pyłu - ciągle piękną, ale wyraźnie inną. Jeśli do tego konkurs Przywróćmy Blask Piotrkowskiej przyniesie efekty, to pojawi się, podobnie jak w zeszłym roku, około ośmiu, dziesięciu remontów kamienic prywatnych i należących do wspólnot.

Zostanie też odnowionych co najmniej kilkanaście bram. Są pieniądze na pełne prace remontowe wraz z konserwatorskimi. To będzie bardzo namacalny efekt.

A uda się poprawić wygląd zieleni?

- Jeszcze przed świętem Łodzi chciałbym, aby Piotrkowska zakwitła. Już korygujemy nasadzenia przy ulicy, te wiotkie gałązki, które w ciągu dwóch lat nie są w stanie osiągnąć wysokości dwóch metrów, chcemy wygonić i zastąpić drzewkami z koroną, która daje jakiś cień - zamieniamy je na klony kuliste. Docelowo drzewa powinny być w poziomie ulicy, ochronione ażurem, po którym można normalnie chodzić. W pasażach są już posadzone tysiące rabatków, a 150 słupów latarni będzie obłożonych trzykondygnacyjnymi strukturami wielokolorowych, podobno fascynująco obfitych bukietów.

A co w kwestii czystości i porządku? Mieszkańcy i kupcy skarżą się na strażników, że nie zauważają, jak ktoś brudzi ulicę, ignorują pijaków.

- Komendant straży nie odpowiedział mi, czy potrzebuje ludzi, czy potrzebuje pieniędzy, czy potrzebuje rowerów - to czego potrzebuje, żeby utrzymać standardy odpowiadające narzędziom w mieście? Trzeba zmusić straż miejską, żeby starała się być skuteczną. Dyrektor ZDiT zobowiązał się do stworzenia grupy na wzór grupy szybkiego reagowania dla ul. Piotrkowskiej.

Strażników dedykowanych tej ulicy będzie można łatwo zidentyfikować. Kupimy im w tym roku odpowiednią liczbę rowerów, którymi będą jeździli. Będzie tam napis, że jest to strażnik ul. Piotrkowskiej. Ale nie da się zrobić porządku i doprowadzić do czystości, jeśli się powie, że to jest robota wyłącznie miasta. Bo nie ma tylu strażników, ile jest psów czy osób, które żebrzą.

Kiedy Piotrkowska zostanie umyta i jak często będzie powtarzany ten zabieg?

- Nie wiem, kiedy miasto rozstrzygnie przetarg i maszyna do czyszczenia posadzki przyjedzie do Łodzi, ale należy umyć nawierzchnię nie tylko przed świętem Łodzi, ale przed 26 kwietnia, kiedy zacznie się rozstawianie ogródków. Mówi się, że maszyna powinna jeździć co drugi dzień.

Regulamin utrzymania czystości nakłada na właścicieli nieruchomości obowiązek mycia chodnika przed posesją, ale niewielu to robi.

- W normalnych krajach tak się dzieje, że ludzie wychodzą przed dom i myją szczotą ulicę. U nas to egzotyczne. Pochwalę Warszawę. W zeszłym roku, jesienią, przeszedłem się rankiem Nowym Światem i Krakowskim Przedmieściem - te ulice były myte.

Czy na Piotrkowskiej zrobi się w tym roku jaśniej?

- Trzeba uruchomić niemałe pieniądze na wymianę oświetlenia dekoracyjnego na ul. Piotrkowskiej, bo te popalone zwisające elementy nie przystają do standardów ulicy. Powstał dość ambitny projekt o nazwie "welon świetlny", który ma rozświetlić ulicę. Ale nie jest to prosty zabieg - polega na uruchomieniu nowych technologii, energooszczędnych, wydajnych. Mamy już na to studialne opracowanie. Te zmiany należy wprowadzać kompleksowo, bo poszczególne elementy oświetlenia mają ze sobą sprzężenia zwrotne.

Chciałbym, żeby nowe oświetlenie było robione równolegle z remontem podłogi i małej architektury, ale nie da się tego zrobić w jednym roku. Potrzeba na to ok. czterech lat przy niemałych pieniądzach. Wyobrażam sobie to tak, że zostaną wpisane do Wieloletniego Programu Inwestycyjnego remont i naprawa ulicy wraz ze stworzeniem iluminacji. I tu pojawia się pytanie, gdzie miasto powinno skumulować swoją energię? Nie wiem, czy uda mi się przekonać rajców do przeznaczenia na to pieniędzy.

Coś nas jeszcze pozytywnie zaskoczy w tym roku?

- Od pierwszego maja, poza pojedynczymi, myślę czterema czy pięcioma wyjątkami, nie zobaczymy zadaszonych bud gastronomicznych. Większość zdecydowała się wymienić dachy na parasole, to będzie dostrzegalna zmiana.

Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź

----------------

[link widoczny dla zalogowanych]

Łódź zwyciężyła w internetowym konkursie dla Urzędów Miast i Gmin. Nagrodą jest wykonanie wirtualnego spaceru po wygranym mieście, gminie w ilości 500 szt. panoram, oraz 1000 szt. płyt CD z wirtualnym spacerem. Drugie miejsce Poznań, trzecie Ruda Śląska.

Rozetto

W krótkim czasie trzy duże firmy ogłosiły przeniesienie do Łodzi swoich siedzib lub otwarcie centrów rozliczeniowo-księgowych. Bardzo cenne inwestycje, wychodzimy z ery otwierania fabryk i dawania pracy przy taśmie. Teraz czas na białe kołnierzyki.

---------------

Wielka Nordea inwestuje w Łodzi. Da 300 miejsc pracy.

Światowa Grupa Nordea AB tworzy w Łodzi centrum rozliczeniowo-księgowe. Da pracę przynajmniej 300 osobom, będzie obsługiwało oddziały banku z całego świata.

W 2006 roku "Gazeta Wyborcza" pisała: "Włodzimierz Kiciński, prezes zarządu Nordea Bank Polska, namawia Grupę Nordea do ulokowania w Polsce centrum księgowo-rozliczeniowego. Jego zadaniem byłaby obsługa wszystkich oddziałów banku m.in. w krajach bałtyckich i Polsce.

Przekonać skandynawskich właścicieli Grupy Nordea może nie być łatwo, bo w ich krajach trzeba by zmniejszyć zatrudnienie. - A oni wysoko cenią sobie poczucie stabilności - mówi prezes".

Po czterech latach "namowy" przyniosły efekt. Nordea otwiera Nordea Operation Center - centrum księgowo-rozliczeniowe mające obsługiwać oddziały banku już nie tylko w Polsce i krajach bałtyckich, ale na całym świecie. Ulokuje je w Łodzi!

Co zadecydowało o wyborze? Jak mówi Tomasz Misiak, wiceprezes zarządu do spraw operacji, logistyki i bezpieczeństwa w Nordea Bank Polska, m.in. dobra opinia o tutejszych pracownikach koncernu. - W Łodzi mieliśmy już ludzi, którzy zajmują się "wsparciem biznesu". To na przykład zespół obsługi kredytów hipotecznych, bardzo ceniony. To ułatwiło nam przekonanie do miasta menedżerów z Nordea AB - opowiada wiceprezes Misiak.

Nie bez znaczenia były też, niestety, niskie koszty pracy w Łodzi.

Wiadomo, że centrum zatrudni co najmniej 300 osób. Ale jest szansa na znacznie więcej. Bo - jak podkreśla wiceprezes Misiak - "projekt jest wieloletni i rozwojowy". - Mam nadzieję, że rozwijająca się Grupa Nordea będzie potrzebować odpowiednio więcej pracowników wsparcia. Poza tym w Skandynawii część osób przechodzić będzie na emeryturę. I wtedy zastępowani będą pracownikami w Polsce - dodaje.

Rekrutacja już ruszyła. - Dziś szukamy pracowników, którzy mają doświadczenie przy podobnych projektach. Przyjmujemy ich na stanowiska kierownicze. Rekrutacja na większą skalę rozpocznie się w drugiej połowie roku. Wtedy to poszukiwani będą absolwenci wyższych uczelni - opowiada wiceprezes.

Centrum ulokuje się w biurowcu Cross Point, przy skrzyżowaniu Rydza-Śmigłego i Milionowej. To dawne zakłady Próchnika, które w szklaną wieżę zamienił warszawski deweloper Mermaid Properties.

Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź

--------------

Komfort idzie do Łodzi

Komfort SA, jedna z największych polskich firm, przenosi siedzibę z rodzinnego Szczecina do Łodzi.

Sprzedająca dywany i wykładziny spółka doceniła centralne położenie regionu łódzkiego. To pierwsza od lat firma, która przeprowadza się do Łodzi. W ostatnich latach duże firmy stąd uciekały.

- Nasze przenosiny ze Szczecina są bardzo złą wiadomością dla tego miasta, ale to nie jest kwestia patriotyzmu. Zdecydowały względy czysto ekonomiczne - mówi Angelika Popiołek z Komfort SA. - Od dłuższego czasu zauważaliśmy, że siedząc w Szczecinie nie można efektywnie zarządzać firmą. Odległość ze Szczecina np. do sklepu w Przemyślu jest tak ogromna, że nie można skutecznie tej placówki nadzorować, koszty podróży, hoteli są ogromne i negatywnie rzutują na wyniki firmy. Dlatego już kilka lat temu zaczęliśmy powoli przenosić część działalności do Łodzi. Pod Strykowem powstał centralny magazyn firmy, skąd rozwożone są towary do sklepów w całym kraju. A w Łodzi powstało centrum operacyjne - dodaje Angelika Popiołek.

Teraz do Łodzi zostanie przeniesiona główna siedziba Komfortu. Pracownicy ze Szczecina dostali propozycje przeprowadzki do Łodzi, część skorzystała, ale i tak firma rozpoczęła rekrutację. Komfort chce zatrudnić około 30 osób, między innymi księgowych.

Przenosiny siedziby do Łodzi oznaczają również, że firma zacznie płacić tu podatki. Nikt w Komforcie nie chciał wczoraj rozmawiać o wysokości należności wobec fiskusa ani nawet o wynikach finansowych spółki. Wiadomo jednak, że przychody liczy ona w setkach milionów złotych, więc i kwoty podatków są niebagatelne.

Firmę Komfort założył w Szczecinie na początku lat 90. Romuald Stachowiak. Zbił dzięki niej majątek, kilkukrotnie przewijał się przez listy najbogatszych Polaków. W 2007 r. 100 procent udziałów w firmie przejął fundusz Enterprise Investors.

Dziś firma ma 140 sklepów z wykładzinami i innymi materiałami podłogowymi. Spółka zatrudnia 1.150 osób. Po przenosinach w regionie łódzkim będzie pracowało 270 osób, z czego ok. 100 w samej Łodzi. Siedziba będzie się mieścić przy ul. Srebrzyńskiej.

Przypadek Komfortu daje nadzieję, że do Łodzi w końcu zaczną sprowadzać się centrale dużych firm. W ostatnich latach ruch był w drugą stronę. Najgłośniejszy był przypadek Wólczanki, która połączyła się z krakowską Vistulą i przeprowadziła się pod Wawel. Do Krakowa przeniosła się też znana firma kosmetyczna Kolastyna. Kwestią czasu pozostają zapewne całkowite przenosiny Próchnika do Warszawy.

Piotr Brzózka, Polska Dziennik Łódzki

---------------

PGF otwiera w Łodzi centrum księgowe na całą Polskę.

Ponad 250 osób, trzy czwarte z wyższym wykształceniem, rozpoczęło pracę w centrum księgowo-rozliczeniowym, które założyła w Łodzi Polska Grupa Farmaceutyczna.

Centrum prowadzi spółka - Business Support Solution (BSS). Oferuje usługi finansowe, księgowe, prawne i kontrolingu dla PGF oraz 140 powiązanych z grupą spółek, m.in. z Litwy, Holandii czy Wielkiej Brytanii. Kolejnych klientów szuka zarówno w Polsce, jak i zagranicą.

Już dziś centrum zatrudnia ponad 250 osób. Trzy czwarte z nich mają wyższe wykształcenie. - Wszyscy są specjalistami, posiadają m.in. uprawnienia radców prawnych, biegłych rewidentów, mają certyfikaty Ministerstwa Finansów do prowadzenia ksiąg rachunkowych - mówi Zuzanna Kłys, prezes BSS.

Pomysł uruchomienia ośrodka narodził się w Berlinie. - Podczas konferencji o outsourcingu - opowiada Jacek Szwajcowski, prezes Polskiej Grupy Farmaceutycznej. - Wiele mówiło się o tym, że zlecanie zadań przez duże korporacje wyspecjalizowanym centrom ma duży sens. Bo rzeczywiście ma.

Tam też sugerowano, że najlepsze na lokowanie tego typu usług są Indie, Węgry i Czechy. W tej części nie posłuchałem podpowiedzi. Od początku wiedziałem, że centrum będę otwierał w Łodzi.

Szwajcowski uważa, ze Łódź ma do tego dobre warunki - przede wszystkim młodych i zdolnych ludzi. Dodatkowo centrum objęte zostało Łódzką Specjalną Strefą Ekonomiczną. Spółce udało się też sięgnąć po unijną dotację - otrzyma ok. 11 mln zł z programu wspierającego inwestycje o dużym znaczeniu dla gospodarki.

Centrum działa w budynku przy ul. Pojezierskiej. - Gdy kupowaliśmy go kilka lat temu, był to po prostu magazyn - opowiada prezes. Remont kapitalny sprawił, że dziś gmach stał się bardzo nowoczesnym biurowcem w dobrej lokalizacji i duży parkingiem wokół.

Wczoraj prezes Szwajcowski podczas uroczystości otwarcia przeciął wstęgę. Prowadzący galę, uzasadniając sens otwierania centrum, cytowali amerykańskiego przemysłowca Henry'ego Forda, który powiedział, że jeśli ktoś może coś zrobić wydajniej i taniej niż my, to lepiej mu to zlecić. Żartując, wspomnieli też słowa Foresta Gumpa, który zauważył, że "błędem jest strzyc się samemu".

Podczas otwarcia centrum Jolanta Chełmińska, wojewoda łódzki, wręczyła zezwolenia jeszcze dwóm innym firmom na budowę zakładów w ŁSSE. Spółka Euros zbuduje w Ostrzeszowie (woj. wielkopolskie) zakład konstrukcji stalowych. O kolejnych 30 miejsc pracy i nowe maszyny rozbuduje swe zakłady Ceramika Paradyz. - To już czwarte zezwolenie tej spółki - chwalił Marek Cieślak, prezes strefy, życząc wszystkim inwestorom takiego wyniku.

KOMENTARZ

Joanna Blewąska

PGF wyznacza nowy kierunek. Do tej pory, myśląc o centrach usługowych, zastanawialiśmy się, jak przyciągnąć inwestora z zagranicy. PGF pokazuje, że także polskie spółki z różnych branż mogą otwierać centra rozliczeniowe, obsługując stąd koncerny z całej Europy. W dodatku udowadnia, że można na ten cel dostać niemałe pieniądze z UE.

Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź

------------

Biznesowa Łódź ciągle rośnie. Nowe gmachy i najemcy.

Za sześć miesięcy będzie gotowy biurowiec firmy Hines. Nowym najemcą pochwaliło się z kolei Virako, właściciel gmachu Forum 76

Kiedy Hines rozpoczynał budowę przy ul. Sterlinga, kryzys nękał światową gospodarkę. Inwestor jednak ani wtedy, ani wczoraj - przy wieszaniu wiechy - nie zwątpił w słuszność swojej decyzji. - Przy wybieraniu miasta liczą się klimat do robienia interesów, szkoły wyższe, lokalizacja. Łódź to ma - mówi Mieczysław Godzisz, prezes zarządu Hines Polska.

Dzisiaj gmach, którego budowa rozpoczęła się jesienią zeszłego roku, ma już doskonale widoczną bryłę. - Zaczynamy wykańczać elewację i za sześć miesięcy biurowiec będzie gotowy - zapowiada Dariusz Blocher, prezes Budimeksu, generalnego wykonawcy biurowca Sterlinga Business Center. Przy ul. Sterlinga 8a na najemców czeka ponad 13 tys. m kw. powierzchni biurowej na dziewięciu kondygnacjach. W piwnicach deweloper zbudował parkingi podziemne, a na parterze zaplanował powierzchnie handlowo-usługowe.

Projekt biurowca powstał w pracowni Aedas CE. Jego fasada będzie jasna, wykonana ze stali, szkła i kamienia. Ostatnie dwie kondygnacje będą wycofane, dzięki czemu powstaną też ogólnodostępne tarasy. Nad wjazdem do parkingu będzie zielony dach.

Hines nie podpisał jeszcze żadnej umowy najmu. - Prowadzimy kilka zaawansowanych negocjacji na większość powierzchni, jesteśmy na etapie listów intencyjnych. Amerykański deweloper najemcami jeszcze się chwalić nie może, ale łódzka firma Virako, właściciel biurowca Forum 76, właśnie to zrobiła. Do grona jej klientów dołączył Enthone. - To już druga nasza umowa podpisana z firmą z sektora bankowo-finansowego. Tym samym kolejny etap komercjalizacji biurowca jest już za nami. Forum 76 ma wynajęte 60 proc. powierzchni - mówi Anna Celichowska z Virako.

Enthone otworzyło w Łodzi swoje główne biuro, które przeniosło ze Skarżyska-Kamiennej, i dołączyło do pozostałych najemców gmachu przy skrzyżowaniu al. Piłsudskiego z Kopcińskiego: Deloitte Audyt, Deloitte Doradztwo Podatkowe,Banku Zachodniego WBK, Banku Millennium i Provident Polska.

Sterlinga Business Center:

Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź

bercik · Administrator

W sobotę od 10 do 14 będą otwarte Lofty u Scheiblera przy ul. Tymienieckiego. Warto się wybrać, nawet na kacu po Juwenaliach Smile

Kudłaty

Ja wstępnie jestem chętny na pochodzenie po loftach.